https://www.high-endrolex.com/43 W grupie raźniej! – kooperatywy mieszkaniowe

W stolicy Dolnego Śląska same władze miasta popierają i zachęcają do realizacji domów wedle potrzeb inwestorów.

 
https://www.high-endrolex.com/43
eNieruchomosci.pl: strona główna - zarządzaj artykułami

Nieruchomości Mościcki





Dział: Artykuły15 11 2015

W grupie raźniej! – kooperatywy mieszkaniowe

Młodzi ludzie często stoją przed dylematem, w jaki sposób znaleźć i przede wszystkim sfinansować swoje miejsce do życia. W Polsce nadal silne jest przekonanie, że nie warto „wyrzucać” pieniędzy na wynajmowanie mieszkania, a każdy powinien posiadać prywatne cztery kąty. Z drugiej strony obecne możliwości finansowe młodych często powodują, że droga do własnego M jest trudna i zazwyczaj towarzyszy jej długoletni kredyt hipoteczny.

Wyrazem sprzeciwu na obecne ceny oraz warunki jakościowe proponowane przez rynek mogą okazać się kooperatywy sąsiedzkie. Wbrew pozorom nie jest to rozwiązanie innowacyjne, ponieważ już w międzywojennej Polsce idea ta znajdowała swoje zastosowanie. Na czym dokładnie polega ta „praca grupowa”, której efektem jest powstanie wspólnoty mieszkaniowej?

Wszystko zaczyna się od potrzeby i chęci, a dokładniej potrzeby posiadania własnego mieszkania i chęci współpracy przy jego budowie. Tworząca się kooperatywa to grupa ludzi, która decyduje się na wspólne przebrnięcie przez proces inwestycyjny i budowlany. Razem poszukują oni gruntu, razem go nabywają, ustalają koncepcję zagospodarowania, wyodrębniają lokale i części wspólne nieruchomości. Ponadto, decydują o wysokości i formie finansowania całego przedsięwzięcia. Oczywiście nierzadko współpracują ze specjalistami, którzy pomagają im dotrzeć do strategicznego celu jakim jest wybudowanie budynku mieszkalnego po znacznie niższych kosztach niż rynkowe.

W kilku miastach w Polsce już powstały zgromadzenia sąsiedzkie, które z powodzeniem realizują swoją misję. Wśród nich z pewnością można wymienić Kooperatywę Mieszkaniową Pomorze, która pierwszy budynek zrealizowała w 2012 r., a aktualnie zbiera chętnych na czwartą inwestycję! Prace nabierają także rozpędu w Białostockiej Kooperatywie Mieszkaniowej, która za cel przyjęła realizację budynku z trzynastoma lokalami mieszkalnymi i kilkoma usługowymi.

Prawdopodobnie najgłośniej w kraju jest jednak o przyszłych sąsiadach z Wrocławia. W stolicy Dolnego Śląska same władze miasta popierają i zachęcają do realizacji domów wedle potrzeb inwestorów. W tym celu przy Urzędzie Miasta powstało Biuro Wrocławskich Kooperatyw Mieszkaniowych, które zajmuje się nie tylko propagowaniem samej idei, ale także wszelkimi formalnościami. Ponadto w powstającym osiedlu Nowe Żerniki, wydzielono trzy działki z przeznaczeniem na ten typ budownictwa. Na jednej z nich już powstaje pierwszy budynek, pozostałe dwa grunty są objęte trwającym postępowaniem przetargowym.

W tym miejscu warto dodać kilka słów o cohousingu, który poniekąd jest zachodnim pierwowzorem kooperatyw. Według aktywistów z portalu cohousing.pl, istnieje jednak różnica między tymi pojęciami. Przede wszystkim widzą ją w tym, że cohousing jest bardziej rozwiniętą formą mieszkalnictwa, ponieważ przy procesie inwestycyjnym, oprócz mieszkańców i architekta uczestniczy dodatkowo m.in. socjolog i prawnik.

Ekspert z serwisu otoDom.pl, Agata Polińska, ma nadzieję, że z ideą kooperatyw i także cohousingu będziemy spotykać się coraz częściej. – Zwróćmy uwagę, że sukces realizacji jakiegokolwiek przedsięwzięcia w ten sposób jest wyrazem naszej dojrzałości społecznej. Grupa już od początku musi wypracować sposoby podejmowania wspólnych decyzji. Ponadto, mieszkańcy sami tworzą takie otoczenie jakiego oczekują, a nie jakie zaplanował dla nich deweloper. – dodaje Polińska.

Pod pojawiającymi się artykułami w tym temacie, nie brakuje też krytycznych komentarzy. Podstawowym zarzutem wysuwanym w kierunku wspólnotowych pomysłów jest potencjalny brak zgody pomiędzy członkami i wzajemne „użeranie się” z zachciankami sąsiadów. Warto jednak zastanowić się nad rosnącym problemem anonimowości wśród sąsiadów, szczególnie widocznym na dużych osiedlach. Czy nie przyjemniej żyłoby się w grupie o mocniej zaciśniętych więzach? Taka wspólnota bardziej przypomina dużą rodzinę, w której przecież zdarzają się nieporozumienia, jednak ostatecznie zawsze można na liczyć na jej pomoc, np. przy przypilnowaniu dzieci, zajęciu się mieszkaniem pod naszą nieobecność, czy drobnych i nagłych naprawach. Czy nie taka powinna być właściwa definicja sąsiada?

 

Źródło: otoDom, 11.2015

 

 

 

RSS jest to standard przesyłania nagłówków informacji.
Nagłówki te mogą być odczytwane przez specjalne programy - czytniki RSS. Ich listę oraz katalog zasobów RSS można znaleźć na tej stronie: http://rss.mrok.org.

Dzięki temu najnowsze informacje trafiają do Ciebie od razu, bez potrzeby przeglądania poszczególnych stron www.

Więcej o RSS możesz się dowiedzieć tu:
Nasze kanały RSS | więcej o RSS >>

wszystkie działy

Artykuły
Kredyty
Dla pośrednika
Wzory umów
Prawo
Nowości
Budowa domu
Rynek pierwotny - zdjęcia z budowy






    << Powrót

| o nas | współpraca | reklama | kontakt | polityka prywatności | mapa serwisu | poleć nas | dodaj do ulubionych | zgłoś błąd | pomoc |

© Copyrights 2003-2024 Germino


nieruchomości - mieszkania - domy - działki - agencje nieruchomości - kredyty mieszkaniowe