Ostatnia szansa na niski wkład własny przy kupnie mieszkania na kredyt!

Już od kilku lat klienci nie mogą zaciągnąć kredytu mieszkaniowego bez wkładu własnego. Tego rodzaju kredyty były bardzo popularne w przeszłości i jednocześnie stały się jednym z poważnych problemów – zwiększały koszty kredytu, jego wysokość oraz okres, co doprowadziło z kolei do gorszej spłacalności rat, gdyż dla wielu kredytobiorców okazały się one zbyt wysokie, zwłaszcza w obliczu zmian w domowym budżecie.

Dzisiaj wobec tego konieczne jest wpłacenie wkładu własnego przy zakupie nieruchomości. Jego wysokość stopniowo była podwyższana od 5 proc. w 2014 roku, do 10 proc. w 2015 roku, a obecnie, w 2016 roku, wynosi ona 15 proc., natomiast w przyszłym roku ma wzrosnąć do docelowej wysokości, czyli 20 proc. wartości kupowanej nieruchomości.

Limity te nie oznaczają jednak, że kupujący musi zebrać dokładną sumę odpowiadającą limitowi wkładu własnego w gotówce czy też na koncie bankowym, ponieważ Rekomendacja S, która wprowadziła ten obowiązek, pozwala także na zabezpieczenie interesów banku w inny sposób.

Obecnie, gdy banki wymagają 15 proc. wkładu własnego, klient w gotówce musi wnieść 10 proc. wartości nieruchomości, natomiast reszta środków może być zablokowana na jego rachunku bankowym, może mieć postać zastawu na obligacjach Skarbu Państwa i Narodowego Banku Polskiego, zabezpieczeniem mogą być też pieniądze zebrane na Indywidualnych Kontach Emerytalnych (IKE) lub Indywidualnych Kontach Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE).

Poza tym skorzystać można również z wykupienia ubezpieczenia tak zwanego niskiego wkładu własnego na brakujące 5 proc., niemniej jednak rozwiązanie to jest coraz rzadziej stosowanie, ponieważ Rekomendacja U, która weszła w życie niedawno, wskazuje, że banki nie mogą już zarabiać na polisach ubezpieczeniowych.

Jeżeli wobec tego interesuje cię kupno mieszkania w Warszawie czy w innym mieście, tylko do końca tego roku możesz skorzystać z kredytu z niższym wkładem własnym.